Nowomowa w stosunkach męsko-damskich.

FWB obnaża kobietę z godności
Każdemu pokoleniu wydaje się, ze odkrywa Amerykę. A mnie wydaje się, że to wynik braku zainteresowania historią. Człowiek światły i oczytany zdaje sobie bowiem sprawę, że nie wynaleźliśmy ani seksu bez zobowiązań, ani homoseksualizmu, ani narkotyków, ani w najmniejszym stopniu tego, co przez moralizatorów nazywane jest upadkiem obyczajów. Wentyl bezpieczeństwa zawsze musiał w końcu wypuścić nadmiar pary. Widać to szczególnie po długim weekendzie majowym, który ja nazywam świętem debili, grilla i kaca. Ot takie współczesne bachanalia.
FWB i FOMO 
W dzisiejszych czasach uwielbiamy dorabiać bardzo rozbudowane słownictwo do zjawisk znanych od stuleci. Skupię się dzisiaj na zjawisku zwanym FWB i na innym nazywanym przez psychologów FOMO.
Pierwsze nie jest niczym nowym, ale jego skala wynika bezpośrednio z drugiego, które powstaje  bezpośrednio z totalnego przebodźcowania współczesnego społeczeństwa i nieumiejętności obrony przed manipulacją.
Co na luźny związek mówi Wikipedia?
"Luźny związek" to forma związku, w którym zaprzyjaźnieni ze sobą partnerzy utrzymują ze sobą kontakty seksualne, jednak bez klasycznego, romantycznego zaangażowania. W tym przypadku mówić można o swego rodzaju "hybrydzie" związku, łączącej w sobie osobiste elementy charakterystyczne dla przyjaźni oraz seksualne aspekty romansu w kontekście powstałego związku, w której brak jest jednak romantycznej relacji i tradycyjnej, społecznej"etykietki".[2]
A w praktyce...
Dlaczego to nie działa? Ano dlatego, ze większość mężczyzn (wbrew deklaracjom) podświadomie szuka JEDNAK partnerki do stałego związku. I jeśli decyduje się na opcje FWB, to tylko dla tego, ze jego "seksualna przyjaciółka", widocznie nie spełnia według niego kryteriów stałej partnerki LUB przez FOMO - on tego nie dostrzega.
Czym jest FOMO? 
Zjawisko dla mnie kompletnie niezrozumiale, bo ja mając naprawdę dobrą opcję, automatycznie przestaję szukać innej, co widać zwłaszcza po sposobie robienia zakupów. Ale do rzeczy, FOMO to
(1.1) = Fear of Missing Outlęk przed pominięciem (syndrom pojawiający się u użytkowników mediów społecznościowych, lękających się, że przegapią coś istotnego i ominie ich to bezpowrotnie).

Zauważcie też fakt, że Wikipedia mówi wyraźnie "bez romantycznego" zaangażowania. A nie bez zobowiązań - zobowiązanie właśnie jest, zobowiązujemy się do tego, że będziemy się miło i przyjemnie rżnąć, ile nam starczy sił oraz czasu, oraz do przyjaźni, która jest takim układem, w którym jedno może liczyć na drugie i wspólnego spędzania czasu. 
Z mojego doświadczenia wynika, że mężczyźni są dużo bardziej skłonni do romantycznych uniesień niż kobiety. Badania naukowe pokazują zaś, że dużo szybciej się zakochują i angażują. Zresztą dość często kompletnie zaciemnia im to obraz drugiej osoby i pakują się w bardzo problematyczne związki.
Seks tak samo przyjemny dla kobiet i mężczyzn?- Nigdy!
Kolejne założenie, na którym opiera się ta koncepcja, dotyczy przyjemności płynącej z seksu, którą obie płci odczuwają tak samo. A jak powszechnie wiadomo, nie jest to prawda. Swoją drogą ciekawe, czy ktoś kiedyś robił badania na ten temat.
Wielu facetów uważa się za tak znakomitych kochanków, że Ty powinnaś zgodzić się absolutnie na wszystko aby tylko dostąpić zaszczytu pójścia z nim do łóżka. Uważają więc, że FWB to taki rodzaj relacji, w której on traktuje Cię jak darmową dziwkę. Wpada, bzykacie się i wypada. Nie ma tu mowy o żadnym "friends", są wyłącznie benefits i to dla niego.
Nie wiem jak to wygląda w przypadku całości żeńskiej populacji, ale moje koleżanki raczej podzielają mój pogląd, iż znalezienie mężczyzny, który jest rzeczywiście tak dobry w łóżku, to nieomal legenda na pograniczu błędu statystycznego. Kobiety zadowolić jest znacznie trudniej, choćby ze względu na ich anatomiczną budowę. Zjawisko nazywane FBW jest więc takim układem, w którym on przeczekuje okres, przed znalezieniem tej jednej jedynej księżniczki, miłości i kandydatki na żonę, a Ty masz świadczyć usługi seksualne, w dodatku w czynie społecznym.
Staroświecki kochanek lepszy niż FWB! 
Jak zwykle będę konserwatywna i kompletnie niemodna. FWB? Nie ja wolę staroświeckiego kochanka. Z kochankiem można iść do kina. Z kochankiem można pojechać na wakacje. Kochanek nie zapomni o Twoich urodzinach. Kochanek kupi Ci kwiaty. I tak dalej. A przede wszystkim, kochanek zostanie nim, gdyż nie cierpi na FOMO i wybrał Cię dlatego, że bez spędzania czasu w łóżku Z TOBĄ, KOMPLETNIE NIE MOŻE SIĘ OBYĆ.
I tak jesteście przyjaciółmi. Od regularnego związku różni was tylko tyle, że nie łączy Was wspólne mieszkanie, kredyt i cała reszta szarej codzienności. Jest to jednak osoba, na którą możesz liczyć i to nie tylko w kwestii zapewnienia Ci porządnego orgazmu. To jest luźny związek, który mi odpowiada, a wszelka nowomowa jest mi całkowicie w tym temacie zbędna.
Dziewczyny, miejcie wymagania. Wymagajcie od siebie i od innych, i nie dajcie robić z siebie frajerek.

Comments

Popular posts from this blog

Majstrowanie przy twarzy, czyli kompendium mojej wiedzy i doświadczeń dotyczących medycyny estetycznej.

Konsekwencje

Bagaż.